środa, 21 grudnia 2011

Moniko !
Na wstępie chciałam przeprosić Cię za długi czas oczekiwania na moją odpowiedź. Usprawiedliwienia nie posiadam ! Proszę tylko o wybaczenie. Jedyne, co mogę napisać, to to, że faktycznie czas oczekiwania na moją odpowiedź, może przypominać oczekiwanie na list papierowy. Jak sama napisałaś - prawie powrót do przeszłości. No, ale powiedz, czy to nie jest wciągające, takie zaglądanie na blog, czy już ktoś, coś tam napisał ;)?
          Kiedy czytałam Twoje słowa dotyczące komunikowania się poprzez komunikatory na prawdę miałam szeroki uśmiech na twarzy. Jak bym widziała siebie. Piszę sobie z kimś, piszę, a potem... kończy się tak tę rozmowę jakoś, ani bez pożegnania i w zasadzie nie wie się nawet w jakim celu się ją zaczynało! Widzę jednak, że masz podobne odczucia. Rozmowy o niczym. Z tymi rozmowami o niczym, to problem jest nie tylko w sieci, ale też i w spotkaniach twarzą w twarz... (chciałam napisać f2f, ale stwierdziłam, że lepiej tu szerzyć i rozprzestrzeniać zamiłowanie do naszej pięknej polszczyzny. Chociaż tu mogę udawać patriotkę. Jenak muszę Ci przyznać szczerze, że nic tak mnie nie denerwuje jak kaleczenie naszego języka, a od przekleństw uszy mi więdną. Po prostu tak mam, sama staram się nie przeklinać i ładnie dobierać słowa i oczekuję też tego od osób z którymi rozmawiam... Chociaż taka dbałość o język jest ostatnio, niestety jednak na wymarciu.)
Spotykasz się z osobnikiem powiedzmy o imieniu X, zaczynasz rozmowę i okazuję się, że Twój znajomy/ znajoma jest z jakiejś innej planety. Nawet nie wiadomo kiedy wyrosły mu czułki, twarz pozieleniała, a oczy stały się jakieś bez wyrazu. Ludzie, których się znało/zna nagle stracili powiedzmy łagodnie "wątek życia" i powiem Ci, że coraz częściej lepiej mi spędzić czas w samotności, niż marnować go na spotkania z ludźmi, którzy nie są w stanie nic wnieść do mojego życia. Powiem nawet więcej są jak takie kleszcze. Przyssie się to to do człowieka, udaje że go nie ma, wypije krew, wstrzyknie jakieś choróbsko, nabawi Cię bólu głowy, a jak już się "nażre" to zostawia cię samą wymęczoną, zmarnowaną z pytaniem: "Co to ja miałam zrobić?"
        Jeżeli natomiast chodzi o związki, przyjaźnie przez komunikatory, to co ja Ci będę wyjaśniać? Droga Pani dziennikarka ma dość wiedzy na temat komunikacji między ludźmi i tym do czego to zmierza, pewnie za parę lat już nawet komunikatory będą przeżytkiem a ludzie będą sobie wysyłać same OBRAZKI !

Pozdrawiam
Halina
PS
Jak napisałaś droga Halino, to poczułam się tak jak byś chciała mi na moje najbliższe urodziny sprezentować laskę do podpierania...;>
PS1
Też nie mogę się doczekać naszego spotkania!
PS2
Ciekawe jak będą ludzie już komunikować się za pomocą obrazków, jak przekażą to nasze polskie słowo-przecinek o pięknej pani zza płota :D
PS3
Moja pani polonistka z gimnazjum uczyła nas, że PS pisze się z dużych liter i bez kropek. Ale może sie myliła?

 Powinnam to nazwać edit :) z dnia 27.12
 zobacz i posłuchaj cóż za muzyka mi w duszy gra ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz